Oceniamy

Isamar

Faktycznie, w Twojej ocenie trochę więcej napisano o treści, ale schemat jest ten sam: kilka ogólnych zdań o fabule, a później wypisywanie błędów - dość szerokie i chyba uargumentowane, dodajmy, gwoli sprawiedliwości (aczkolwiek spojrzałam powierzchownie, nie czytałam), ale w moim mniemaniu opowiadanie to nie tylko błędy autora, a ocena - to nie korekta.

Nadia

Ano oczywiście, że nie ^^. Toż ja nie mówię o wypisaniu błedów, ale jak komuś się chce, to jestem gotowa złotem obsypać ^^.

Gillian

Muszę, po prostu [link widoczny dla zalogowanych]. Głównie za bardzo monotematyczny spis treści. Prawda, że uroczy? [/url]

An-Nah

Pierwsza z ocen, do których zgłosiłam "Lady Drugeth" - i za razem pierwsza z "kuriozalnych" ocenialni, do których się zgłaszałam... (Od razu informuję: "Zmierzchu" do kuriozalnych nie zgłaszam, bo za długi na to...) [link widoczny dla zalogowanych]
Dziewczę napisało mi ocenę, z której uśmiałam się setnie (nie myślałam, że ktoś może nie zrozumieć tego, co pisze się mu w zgłoszeniu...), ALE widać, że myśli i że ma jakieś pojęcie o tym, na co w tekście literackim należy zwracać uwagę.

Isamar

Czy mi się wydaje, czy ta pani była przekonana, że "Lady Drugeth" jest oparta na świecie (a raczej jego braku) Meyer?
Cóż za porażka. Prawie jej współczuję. Twisted Evil

An-Nah

Nie wydaje ci się... Gdyby nie to, ocena byłaby niezła, ale to... epic fail.

Nadia

Hmm, to ja mam tak, że zawsze staram się wymyslić jakiś wątek "tajemniczy", który wcześniej pojawia się niejasno i w sumie trudno go zauważyć, rozwiązanie zawsze gdzieś na skraju rozumienia. Pamiętam, że jedna dziewczyna wyszukała w moim opowiadaniu kilka takich wątków i wszystkie mi jako błędy podała xD. "To zwykły człowiek, a to zachowanie świadczy o czymś więcej!" itp. Nawet jej przez myśl nie przeszło, że ja go tylko przedstawiam jako człowieka xD. Czyli od początku brak wiary w osobę ocenianą.

An-Nah

No ja na przykład uważam, że jeśli nie wiem, czy coś jest błędem, to lepiej interpretować na korzyść autora - choć oczywiście nie zawsze się da, na przykład nie przyszło mi do głowy, ze w Tańczącej w Deszczu, którą niedawno oceniałam, akcja nie dzieje się w Forks, tylko faktycznie koło Nowego Orleanu - zabrakło takiej informacji, więc przyjęłam za fakt to, co mi się narzuciło samo - Cullenowie=Forks... Za to bohaterów zinterpretowałam zdecydowanie na korzyść autorki, choć nie sądzę, żeby hipokryzja Valentine była zaplanowana XD

Nadia

Hmm, ja jak znajdę coś, co może w dwie strony działać (a przynajmniej tak myślę), to piszę obie wersje: albo sie pomyliła, albo to tylko tak wygląda. Ale to chyba przez moje czepialstwo, lubię się czepiać, nic na to nie poradzę ^^. Ale czepiam się tylko sprawiedliwie, że tak powiem xD. Czasami mogę się pomylić, jak to każdy człowiek, ale mam nadzieję, że często mi się to nie zdarza.

An-Nah

Hmmm, a czy ja bym mogła Dakki zaprosić tutaj? Myślę, że dziewczę ma potencjał, i że jeśli się nas nie wystraszy, może się sporo nauczyć Smile

bodziek

Ja jestem za, forum ma służyć przede wszystkim rozwojowi (młodych talentów, he he)

Green Groenn

*unosi brwi*
Ja tam nie mam nic przeciwko, ocena byłaby niezła, natomiast komentarz tej pani nieco mnie zraził. An napisała wyraźnie, że opowiadanie nie ma nic wspólnego z Meyer, a w dziale o mnie wyjaśnia, że to jest na podstawie Świata Mroku, tymczasem oceniająca się upiera, że nie musiała tego wiedzieć. Błąd ludzka rzecz, ale szkoda, że tyle osób nie umie się do niego przyznać.

Ech, czemu tyle osób na hasło wampiry krzyczy "Meyer"?

Kot

Bo nic innego nie przeczytali?!

Nadia

Na całe szczęście byłam zakochana w wampirach przed Meyer i ona kojarzy mi się tylko i wyłącznie z Bellą *odruch wymiotny*. No, chociaż tak właściwie trochę mi zepsuła tę miłość, bo teraz dużo mniej o wamirach czytam.

An-Nah

A ja już miałam nadzieję, że z panienki coś będzie... Już ją tu zapraszałam. Myślałam, ze się z nią fajnie pogada... ale nie... zabiła mnie totalnie