Oceniamy

Nadia

To ja kiedyś komentarzy nie dawałam, bo i nie znałam ich wagi dla autora. Czytałam blogi, jak książki - buch, buch, buch, koniec, następny. Skomentowałam przy zachwycie, a miesiąc później dzięki osobie, u której skomentowałam, pisałam własny. Odkąd piszę, nie skomentować po przeczytaniu udało mi się raz. I, bynajmniej, nie było to z lenistwa. Raczej dlatego, ze dziewczyna porządnie pisze, naprawdę porządnie, a mnie się nie podobało i w sumie uznałam, że bez zarzutów nie mam co się ujawniać. W sumie miałam do powiedzenia "Jest dobrze, ale nie będę czytać dalej, bo mi się nie podoba". I tyle. Za mało. Ale w innych okolicznościach... komentuję zawsze. Jak już czytam, to każdy rozdział. Rzadko mi się zdarza, by nie mieć nic do powiedzenia, ale zawsze daję znak, że żyję. Komentarze karmią wenę. Może nie u wszystkich, ale w moim przypadku to szczera prawda. Bez komentarzy, osób czytających, krytykujących, czasami chwalących, ogólnie komentujących czasami nawet bez ładu i składu, ale sympatycznie, nie umiałabym pisać. Nie umiem tego robic dla siebie.

Lena Nika

No ja ogólnie też jestem za komentowaniem, wiadomo, każdy zna to po sobie... Ale chciałam napisać o czymś innym. Bo trochę nie rozumiem, co widzicie złego w formie "komentarz za komentarz". Owszem, to brzmi źle - głównie przez to, że pamiętam, jakie kiedyś było modne wyznawanie zasady "kom za kom, fav za fav". Ale ja nie o tym mówię. Czytuje sporo literatury blogowej i robię to naprawdę dla przyjemności - ale jest mi bardzo miło, jeżeli ktoś, kogo opowiadanie przeczytałam i nawet się wysiliłam, żeby skomentować, odwdzięczy się tym samym. Co by tu nie mówić, takie komentowanie jest też formą reklamy i według mnie to jednak lepsze, niż spamowanie (nie mówię tu o forach i ocenialniach, to zupełnie inna sprawa) Wiadomo, nikt nikogo nie zmusza, ale zawsze jakoś uważałam za właściwe tak postępować. Bo mnie też cieszy każdy komentarz. Nawet jeśli ktoś po zapoznaniu się z treścią bloga miałby napisać, że sorry, nie pasuje mi to opowiadanie i nie będę dalej czytał/a, bo to, to i tamto. Przynajmniej bym wiedziała, co ewentualnie zmienić.
No ale cóż, to tylko moje skromne zdanie.

Yumminae Rais

Wydaje mi się, że sytuacja 'komentarz za komentarz' była w tej rozmowie brana raczej jako taką o charakterze 'ja mówię, że jest pięknie, więc i Ty mi powiedz, że świetnie piszę'. To jakiś taki rodzaj niepisanej umowy 'powiedz miłe słowo, przeczytaj, to ja też przeczytam'.

Ferhora

Tak po prawdzie mówiąc to niewiele jest blogów, które czyta się jak dobrą książkę. Głównie to ff zmierzchowe, czy HP lub moje znienawidzone Kod Lyoko. Potem mamy wieeele romansideł i innych wydumanych tworów, a dopiero gdzieś tam majaczy sie tekst godny uwagi. Więc jak już cos piszemy to chcielibyśmy żeby nasze dzieło zostało przeczytane. Jeżeli zadaliśmy sobie odrobinę trudu i przeczytaliśmy średnie opowiadanie i wystawiliśmy komentarz to oczekujemy tego samego po autorze. Wiadomym jest, że każdy uważa swoje opowiadanie za nieziemsko wspaniałe. Oczywiście ja tu trochę generalizuję, ale głównie w tym świecie panuje zasada kom za kom...

An-Nah

No właśnie. Jakiś czas temu czytała mnie i komentowała autorka fica z dzieła Stefy - nie zdecydowałam się nawet na próbę przeczytania tego, co pisała. Bardzo możliwe, że to dlatego w pewnym momencie jej komentarze ustały. A przynajmniej jestem w stanie wyobrazić sobie autorkę (autora?) czytającą i komentującą jakieś opowiadanie tylko po to, żeby właściciel się odwdzięczył.

Co nie przeszkadza, ze jeśli któryś z czytelników moich ma opowiadanie, które mnie zainteresuje (a przynajmniej nie będzie na temat, który mnie odrzuca...) - chętnie zajrzę. Przynajmniej w teorii, bo, wstyd przyznać, mam mnóstwo bookmarków w lisku z adnotacją "przeczytam kiedyś to opowiadanie"...

Lena Nika

No, może nie do końca zgodzę się z tym, że każdy uważa swoje opowiadanie za nieziemsko wspaniałe. Nie wiem, może to fałszywa skromność, ale jakoś nigdy nie spotkałam autora aż tak bardzo zachwalającego swoje dzieło, wręcz przeciwnie, często szuka dziury w całym.
A że na blogach można znaleźć masę różnego badziewia, to wiadome. Ale co ciekawe, ja, szukając czegoś do poczytania, rzadko na takowe natrafiam. No bo nie szukam w fanfickach, tylko w fantastyce autorskiej, a tam jednak poziom stoi nieco wyżej... No dobra, i tak zazwyczaj natrafiam na opowiadania średniej jakości, ale zdarzają się też perełki, które czytam chętniej niż niejedną książkę.
W każdym razie coś takiego jak "wymiana konstruktywnych opinii" (wliczając w to też krytykę) wydaje się być całkiem uczciwa, aczkolwiek przecież też niejako podpada pod wymianę kom za kom...

EDIT: An, mimo moich wypowiedzi, nie zamierzam przestać czytać twojego dzieła dlatego, że mi się nie odwdzięczysz tym samym (wręcz przeciwnie, nawet się tego nie spodziewam). Twoje opowiadanie należy to właśnie tych "perełek", które czytam dla czystej rozrywki, choć może trochę mi się nie chce potem komentować (ale cóż, stara zasada: komentarz karmi Wena...)

An-Nah

Nie no, taką wymianę to ja na przykład uznaję Smile

(I tak, Alitsea jest na tej liście w bookmarkach...)

Lena Nika

(nie no, czuje się... zaszczycona xD)

No, czyli jednak nie jestem taka osamotniona w mojej opinii... Bo już mnie raz gdzieś prawie zlinczowali, jak się odważyłam powiedzieć głośno, że jednak coś takiego jak kom za kom (w takiej właśnie formie wymiany konstruktywnych opinii) jest dobre i uczciwe.

An-Nah

Jest, oczywiście że jest, pod warunkiem, że autorzy czytają się nawzajem dla czytania, a nie dla komciów, i nie przestają, kiedy komciów nie ma. I tyle.

Yumminae Rais

Jeśli to konstruktywne opinie, to ja jak najbardziej popieram. Aczkolwiek takich czytelników to ze świecą trzeba szukać i do tego latami. ^^

An-Nah

Na przykład tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

wiem,t o nie wątek reklamowy, ale może nam by kto community ożywił, bo mało nas, świeża krew by się nam przydała... I tak, tu obowiązuje zasada "konstruktywna krytyka za konstruktywną krytykę".

Ferhora

A dajecie 10000000000000000000 KoMćJóóóFFFF Za przystąpienie?? Razz

An-Nah

Nie, mamy coś lepszego: Koralgola Razz

Jak on cię zjedzie, to nie ma co zbierać Razz

Ferhora

A co to z stFFFFur?? o.O

An-Nah

Nałogowy czytacz i komentator Smile