Oceniamy

Ferhora

Złożyłam ten wątek z myślą o opowiadaniach, które piszą oceniający. Wiadomo, że nie tylko oceniamy, ale czasem ktoś, coś napisze Smile

Zachęcam do zamieszczania linków do swoich blogów. Mimo że wszyscy się znamy nie każdy wie kto i co pisze.

Zacznę ja Smile

(tak, poniekąd założyłam ten wątek ze względu na siebie.. Razz

) zapraszam wszystkich na [link widoczny dla zalogowanych] jest to nowe dzieło moje, które dopiero zaczynam Smile

An-Nah

Ooo, ale masz fajną miotłę na szablonie, aż mi się miło robi Smile

Zwłaszcza, że za jednym z moich dzieci ostatnio chodzą dowcipy o uczniu czarodzieja i miotłach Razz

Ferhora

Fajna miotła nie? Very Happy

szablon boski mi się wydaje ;] pewnie dlatego, że mniej więcej tak to sobie wyobrażałam, a nie napisałam tego w zgłoszeniu, a zostało zrobione Very Happy

Przepraszam jakie dzieci?! I dawaj z tym dowcipem!;]

An-Nah

Jedna z moich licznych postaci, która niedawno zyskała status ucznia maga, żartuje sobie, że jego mistrz nie powinien kazać mu zamiatać. Nawiązanie do klasycznej disneyowskiej animacji, która była z kolei oparta na jakiejś tradycyjnej baśni... Więc tój szablon i opis komentarzy narzucają konkretne skojarzenia Smile

Ferhora

aaaaaa rozumiem Smile

An-Nah

...a drugiemu mojemu uczniowi maga, to nie tyle miotły po łbie chodzą, co trzonki mioteł... bo jest zboczony. I on, i jego mistrz... Razz

Wieczorna głupawka, wybaczyć proszę.

To tak on topic:
[link widoczny dla zalogowanych] <- rzeczy różne. Szkice, miniaturki, dłuższe opowiadanie z gatunku... hmmm... erotyku metempsychicznego?

Mirveka es Venes

To ja napiszę coś od siebie.
Oczywiście "Imię Krew Przysięga" Już mam dość dużo tekstu, ostatnio przeszedł drobną korektę. [link widoczny dla zalogowanych]

Drugie to mój potterowy FF. Tak Hogwart, tak córka Voldemorta. Po przeczytaniu masy głupot na ten temat postanowiłam podjąć wyzwanie i napisać sensowny, logiczny, zdatny do czytania i trzymający się kanonu FF o córce Voldemorta. Czy rzeczywiście taki będzie - zobaczymy [link widoczny dla zalogowanych]

Ferhora

no proszę jaki watek przydatny Very Happy

Co to jest erotyk metempsychiczny?! o.O

I dlaczego to zawsze musi byc córka Voldemorta? A nie syn? albo kuzyn, siostrzenica chociażby lub daleki kuzyn?? Dlaczego to zawsze musi być córka..?

An-Nah

Sprawdź sobie co to metempsychoza Smile

A nazwa gatunku wymyślona przeze mnie Razz

Riitta Kassmeyer

Ja osobiście zaczęłam po raz kolejny zupełnie na nowo pisać moje zacne dzieło Stowarzyszenie Przyszłości [link widoczny dla zalogowanych]
Mam tym razem nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Stara wersja była żenująco marnie napisana.
A tak poza tym to kiedyś pisałam [link widoczny dla zalogowanych]
Ot i to tyle.

Liv

ja się swojego bloga wstydzę, bo nie mogę się pozbyć błędnego wrażenia (albo i nie błędnego...) że wszyscy znani mi oceniający piszą świetnie. W takim wypadku chyba się nie nadaję do tego towarzystwa.
Aczkolwiek, kiedyś was nawiedzę na tych waszych ocenialniach, i zadam wam jako pokutę swoje dziełka. Hihi.

Ferhora

Liv! Ale ja miałam identyczne wrażenie! Ale ćwiczyć się trzeba więc dowagi! Very Happy

Kot

Osobiście wychodzę z założenie, że lepiej swoją twórczość pisać pod innym nickiem niż ogólnie znany, tudzież nie ogłaszać się z nią wśród znajomych oceniających. Tak można być pewnym w 100% obiektywności, a i nie narażamy nikogo na dylemat oceniania twórczości znajomej/znajomego.

Isamar

A ja myślę, że to takie ukrywanie się. Jak się coś robi w sieci i jest się rozpoznawalnym, to zmienianie nicka jest takie... ja wiem? Jakby się człowiek wstydził tego, co robi.
Pewnie, że jest problem, jak się chce potem zgłosić ze swoją twórczością do oceny, ale przecież nigdy nie zna się dobrze wszystkich oceniających, większość raczej ze słyszenia.

Liv

powiem tak: piszę pod innym nickiem, ale to jest jednocześnie ten sam nick. Wiem, zamotane, po prostu pseudonim ma dwa człony - "imię i nazwisko". Pod imieniem jestem ogólnie znana, pod nazwiskiem też, ale tylko gdzieniegdzie.
Po drugie: uważam że "dylemat oceniania znajomego" to bzdura. Trzeba być zawsze szczerym, bo takie ocenianie na kredyt ("znam cię, dam ci więcej punktów") tylko krzywdzi autora.
Ferh, ja wiem ze trzeba ćwiczyć : D po prostu jakoś mi głupio wchodzić do doborowego towarzystwa ze swoimi, pożal się Boziu, tworami.