|
Oceniamy Forum dla oceniających
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kot
komentator
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 13:04, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
I tutaj nie do końca się zgodzę.
Czasami angielski pasuje, wszystko zależy o czym się piszę, jak się piszę. Jaki jest typ narracji itd. itp.
Jak też nie zawsze ktoś, kto używa angielskiego uważa się "jestem super fajny".
No bo weźmy taki przykład, narracja pierwszoosobowa, główna bohaterka chodzi do liceum o profilu angielskim i wszyscy jej znajomi z klasy, co drugie zdanie wrzucają coś po angielsku, tak jak i ona sama. I takim stylem jest pisane opowiadanie - czy to jest błąd?!
Błędem jest według mnie utożsamianie bohaterów opowiadania z autorem. Choć czasami nie przeczę, chciało by się coś rzec przy ocenianiu. Jednak to co nam się wydaje wcale nie musi odpowiadać rzeczywistości.
Albo pisząc o dziewczynie mieszkającej na wsi, jeśli to jest wieś na której używa się gwary, będzie stosować ją w opowiadaniu, czy też poprzestaniecie cie na czystej polszczyźnie?!
Och.. dywaguję sobie
Po prostu nie lubię uogólniania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumminae Rais
komentator
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 13:12, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
To ja powiem tak, jeśli opowieść umieszczona jest w świecie realnym, to dlaczego nie. Przecież angielski tutaj istnieje, bohater go może znać i w ogóle wszystko fajnie. Gorzej jest, jeśli ktoś pisze fantastykę i wyskakuje z adresem po angielsku, tytułem, albo inną wstawką. Zresztą, nie tylko angielskiego to dotyczy. To jest po prostu dość duży i bardzo głupi błąd logiczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia
komentator
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 15:28, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie no, nie chodziło mi o wstawki typu "ok" czy nawet "cool", zresztą w ogóle o tym nie pisałam, więc nie rozumiem, z czym się nie zgadzasz xD. Ba!, nawet jak coś się nie dzieje w Anglii, to przecież znam mnóstwo osób, które ot tak po prostu używają sobie angielskiego, i to całymi zdaniami, żeby nie było. Jakbym stworzyła bohaterkę na jej podobieństwo, to ona używałaby tego języka bardzo często. Jak ktoś umie napisać coś, co sie dzieje w Anglii, to dobrze. Jak umie, to dla mnie może pisać nawet o zakochanym Hitlerze. Proszę bardzo. Napisałam, że irytują mnie adresy po angielsku, oczywiście są wyjątki, kiedy adres po prostu pasuje, ale żartobliwie, nie znaczeniowo, wtedy, kiedy po polsku inaczej by wyszło, że tak powiem. Ale jak ktoś zamiast "moi-przyjaciele" robi sobie adres "my-friends", to potępiam to skończenie. Tak jak tytuły notek (powtarzam: bez uzasadnienia) i menu (tu uzasadnienia raczej sobie nie wyobrażam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isamar
komentator
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: K
|
Wysłany: Wto 17:57, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzajmy, w żadną ze stron. I nie mylmy bloga z opowiadaniem. Tak więc nie mam nic przeciwko menu czy adresowi bloga w języku angielskim (może polski adres był zajęty? może w polskiej wersji występowały znaki diakrytyczne, których w adresach nie można używać, a właściciel nie chciał okaleczać słów?) - może autor tak woli? może według niego tak wygląda ładniej? Blog to tylko szata graficzna, napisy na nim poniekąd nie są treścią, ale obrazem. Inna sprawa jest z tytułem czy pojedynczymi tytułami rozdziałów, bo skoro opowiadanie pisane jest w języku polskim, to takim powinno być w całości (chyba że tytuł jest cytatem, na przykład).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kot
komentator
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 20:35, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
I to było Isamar najlepsze podsumowanie dyskusji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isamar
komentator
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: K
|
Wysłany: Wto 21:28, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A tak z innej beczki - co myślicie o uniwersalnych miasteczkach X? Oceniam właśnie opowiadanie obsadzone w polskich realiach, ale nienazwane konkretnie. Nie jest może zbyt dobrym przykładem, bo nie położono na to nacisku, ale tak mi przyszło do głowy, przy okazji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia
komentator
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 23:01, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktos uważa, że kaleczy słowa, kiedy po prostu nie da się napisać znaku, to ja dziękuję xD. Z adresem zajętym. No cóż, zawsze można znaleźć jakieś inne wyjście - zamiast tytułu imię czy nazwisko bohaterki, ale powiedzmy, że jestem to w stanie zrozumieć, choć nie aprobuję. Ale jak według niego to wygląda ładniej, to mnie opadają ręce, a krew się burzy.
A co do miast x, to nie mam zdania. Z jednej strony lepiej już wymyślić jakąś byle jaką nazwę, a z drugiej strony... czasami o to chodzi, żeby tej nazwy nie wymieniać. Czytałam taką książkę, gdzie miasto było Miastem, kowal Kowalem itd. Sama się zastanawiałam, czy to dobrze. Z jednej strony dziwnie, a z drugiej... inaczej. A to, czy inaczej jest dobrze, to już chyba indywidualna sprawa. Ja przy takiej osobie pewnie wspomniałabym, że miasto mogłoby mieć jakąś nazwę, ale nie naciskałabym, nie uznała za tragedię. Tak mi się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mirveka es Venes
komentator
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 23:06, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Co do adresów, to jestem uczulona na "coś-tam-story", szczególnie jeśli pierwszy człon jest po polsku. Zawsze wtedy myślę o zasłonach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia
komentator
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Wto 23:08, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, no ta ja na polsko-angielskie adresy nie jestem uczulona, tylko mnie śmieszą xD. Pamiętam, jak kiedyś oceniałam jakiś blog o adresie (chyba) lily-i-jamesa-stroy xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Speedway Maestrina
obserwator
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Spod Czarnej Gwiazdy
|
Wysłany: Śro 22:12, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Isamar napisał: | Nie przesadzajmy, w żadną ze stron. I nie mylmy bloga z opowiadaniem. Tak więc nie mam nic przeciwko menu czy adresowi bloga w języku angielskim (może polski adres był zajęty? może w polskiej wersji występowały znaki diakrytyczne, których w adresach nie można używać, a właściciel nie chciał okaleczać słów?) |
Przypomniał mi się tu przykład przesady w naciskaniu na konkretny adres. Kojarzycie może bloga zycie-kturego-nie-znalem? Dowiedziałam się ostatnio, skąd taki dziwny, tragiczny adres. Otóz Autorka twierdzi, że tak zależało jej na tym konkretnym adresie, a napisany poprawnie był już zajęty, że zrobiła celowy błąd.
Jak dla mnie, takie tlumaczenie jest po prostu śmieszne. Trochę kreatywności.
Ale to taka anegdotka na marginesie, bo mi się przypomniało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia
komentator
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Śro 23:37, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jest śmieszne choćby i dlatego, że pewnie pomyliła się, a później wstydziła przyznać. Ja tam jak dałam sobie najbardziej kretyński na świecie adres, to bicze przyjmowałam z pokorą. Nie próbowałam się tłumaczyć, bo to nie miało sensu. Czasami przy adresie ma się wątpliwości, a czasami widać, że go sknocono, i tyle. Autor też powinien umieć się do tego przyznać, a nie wymyślać jakieś wymówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kot
komentator
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Czw 10:22, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Z miasteczkami bez nazwy, to jest trochę tak, że próbując osadzić coś w realnym miejscu np. gdzie taka nastolatka się uczy. Wzorując się na otoczeniu i znajomych. Być może obawia się, że jeśli napisze wprost, iż to dzieje się w Bobiki Dolne, to ktoś ją rozpozna. Przypuszczam, że mało jest osób, które chciałyby czytać o sobie w twórczości koleżanki. No chyba, że te nastolatki mają po dwanaście lat i każda o każdej piszę, i wspólnie wymieniają się komciami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mirveka es Venes
komentator
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Wysłany: Czw 10:29, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kot napisał: | . No chyba, że te nastolatki mają po dwanaście lat i każda o każdej piszę, i wspólnie wymieniają się komciami. |
Cóż za straszna wizja!
A co do miasteczek bez nazwy, to wole już takie, niż tak zwaną "japońską szkołę na księżycu", albo zupełnie nieoddane realia. Miasteczka bez nazwy potrafią mieć swój klimat i są raczej neutralne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ferhora
opiniodawca
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: K
|
Wysłany: Pon 3:07, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Miasteczka bez nazwy są dobre jeśli w fabule nie chodzi o to właśnie miasteczko. Czyli po prostu miejsce, które sobie jest i tyle.
Ja w ogóle nie zwracam uwagi na adresy. Jedne są bardziej lotnie inne mniej, ale mi tam wszystko jedno co wklejam w wyszukiwarkę ;] Ważne, żeby opowiadanie posiadało jakiś tytuł!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodziek
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:11, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bohaterki "Dumy i uprzedzenia" mieszkały w hrabstwie X. To chyba nie jest tak istotne, ale myślę, że jeśli chodzi o wioskę to można wymyślić jakąś nazwę, gorzej z miastem.
Adres w obcym języku mi nie przeszkadza. Ale tytuły rozdziałów, he he, może ktoś chce się pochwalić, że zna angielski?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|